Targi Targi za granicą

XXIV Międzynarodowe Targi Książki w Mińsku

Po 4 latach nieobecności na XXIV Międzynarodowe Targi Książki w Mińsku (8-12.02.2017) wróciło stoisko naszego kraju. Organizatorem tegorocznej promocji polskiej literatury w stolicy Białorusi były Instytut Polski, Ars Polona i Instytut Książki. Polskie książki, w tym publikacje do nauki naszego języka cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Targi ruszyły 8 lutego, oficjalnie otworzyła je dzień później minister informacji Białorusi Lilia Ananicz (nie mówi po polsku, ale niewątpliwie ma polskie korzenie). Tegorocznym gościem targów była Wielka Brytania, ale na wizyty przy stoiskach USA, Wielkiej Brytanii, Włoch a także Polski (8 minut ) oficjele białoruscy poświęcili dużo czasu. Takie rozłożenie akcentów nie jest przypadkowe. Można było zaobserwować zwiększone zainteresowanie literaturą zachodnią, a także białoruskie wydania zachodnich autorów: np. Michela Houellbecqa wydane przez prywatnego wydawcę, a jednocześnie tłumacza z języka francuskiego. Targi przeprowadzono w nowo wybudowanej hali BelExpo, położnej obok również nowego Pałacu Sprawiedliwości (ścisłe centrum Mińska). Na stoisku polskim można było kupić książki polskie tematycznie związane z Białorusią a także tłumaczenia na języki białoruski i rosyjski. Biblioteka Instytutu Polskiego w Mińsku obserwuje zwiększone zainteresowanie nauką języka polskiego i polskimi książkami. Mam nadzieję, że nie jest to odpowiedź na apel polskiego ministra spraw zagranicznych, który w odpowiedzi na zapowiedź likwidacji Telewizji Biełsat zasugerował Białorusinom naukę języka polskiego, aby mogli oglądać naszą telewizję. Mówiąc natomiast poważnie to efekt ogólnego zainteresowania Zachodem i pracą w tych krajach Białorusinów. Polski program Targów przewidywał spotkania z polskim autorem Jarosławem Grzędowiczem, prezentację białoruskich przekładów książek Stanisława Lema i Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, warsztaty dla dzieci prowadzone przez wydawnictwo Wytwórnia. Rosnące zainteresowanie polskimi książkami ze strony czytelników i wydawców powinno zachęcić polskich eksporterów książek do aktywności . Dotyczy to zarówno naszych rodzimych publikacji, jak i przekładów na język białoruski. Położone obok siebie kraje zawsze są ciekawe sąsiadów. Tu aż się prosi, aby Polska Izba Książki lub inne stowarzyszenie wydawców czy księgarzy zaprosiło na nasze majowe targi książki stosowną delegację z Białorusi. Piszący te słowa przekazał zaproszenie dla Biełknihi, największej sieci księgarni w Białorusi.

(info Wiktor Ostrowski)

Dodaj komentarz