Edytorstwo Historia książki i druku

Książki Chreptowiczów wracają do Szczors

Niemiecki żołnierz zabrał księgi ze splądrowanej biblioteki Chreptowiczów w Szczorsach – oddał je jego wnuk.


Na Białoruś zwrócono kilka unikatowych książek ze słynnej biblioteki Chreptowiczów, która mieściła się w ich majątku w Szczorsach (powiat nowogródzki). Książki mogły przepaść podczas I wojny światowej, gdyby nie jeden z niemieckich żołnierzy. Zebrał on ze zrujnowanego pałacu cymelia i wywiózł do Niemiec, po latach nakazując swym dzieciom, aby kiedyś zwróciły je prawowitym właścicielom. Nie były tylko komu – majątek przecież został zrujnowany. Niedawno wnuk żołnierza wznowił poszukiwania, natknął się na stronę internetową Fundacji “Szczorsy i Chreptowicze”, która opiekuje się majątkiem Chreptowiczów – i zaczęło się.

Bibliotekę, w której gromadzono rzadkie książki, prace historyków i naukowców, tworzyć zaczął w XVIII wieku podkanclerzy, a następnie ostatni kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego Joachim Litawor Chreptowicz. Wykupywał rzadkie książki od prywatnych bibliotek, nie pytając o cenę. W jego ręce trafiły np. książki założyciela Warszawskiej Biblioteki Publicznej biskupa Józefa Załuskiego po jego zesłaniu do Kaługi (wywożone do Petersburga zbiory sprzedawane były po drodze), kupił też bibliotekę hrabiego Michała Rajeckiego. W rezultacie w Szczorsach zebrano rzadkie i niezwykle cenne książki.

W czasie I wojny światowej hrabia Konstanty Chreptowicz-Butieniew przekazał część biblioteki do Kijowa na przechowanie. Część zbiorów pozostała jednak w majątku, dokąd w w końcu dotarła wojna – majątek znalazł się na linii frontu.

Pod koniec stycznia tego roku książki powróciły na Białoruś. Są to Histoire Civile du Royaume de Naples (Historia Królestwa Neapolu) w tłumaczeniu z włoskiego Pierre’a Gianone w języku francuskim z pieczątką i ekslibrisem Joachima Chreptowicza, Memoires de Russie... (Rosyjskie pamiętniki polityczne, literackie, historyczne i nekrologiczne) w języku francuskim z pieczątką Adama Chreptowicza oraz zbiór ód w języku niemieckim i na łacinie. W ostatniej księdze brak pieczęci; czy należała ona do kolekcji Chreptowiczów ustalą eksperci.

Zachowana część biblioteki pozostaje na Ukrainie. Niektóre cymelia znajdują się na Uniwersytecie Kijowskim, inne – w Akademii Nauk Ukrainy. Chreptowicze przekazali do Kijowa na przechowanie około siedmiu tysięcy książek i ponad 120 rękopisów. Cała biblioteka liczyła około 20 tysięcy wolumenów.
(wg info tut.by)

Dodaj komentarz