Historia książki i druku

Rząd francuski kupił rękopis „120 dni Sodomy”

Uważany za skarb narodowy rękopis Les Hundred Vingt jours de Sodom (120 dni Sodomy) markiza de Sade dołączy do Bibliothèque de l’Arsenal w Paryżu, która gromadzi niezwykłą kolekcję dzieł literackich z XVIII wieku.

Sam obiekt jest niezwykły. To rolka o szerokości 11,3 cm i długości ponad 12 metrów. Tworzy ją 33 sklejonych arkuszy papieru pokrytych drobnym pismem markiza.

Akcja utworu rozgrywa się w odciętym od świata zamku Silling, poza granicami Francji, u schyłku panowania króla Ludwika XIV. Czworo bogatych liberttynów w towarzystwie 42 osób przez cztery miesiące oddaje się orgiom seksualnym – dozwolona jest każda sodomia i tylko sodomia (czyli wszystkie praktyki seksualne potępiane przez Kościół katolicki.

Dzieło podzielone jest na cztery części, z których każda opisuje jeden miesiąc pobytu na zamku. Funkcję narratorek pełnią prostytutki: Duclos, Champville, Martaine i Desgranges, przy czym każda w ciągu jednego miesiąca ma za zadanie opowiedzieć 150 płomiennych opowieści ze swojego życia. Jeżeli któraś szczególnie przypadnie do gustu libertynom, każą natychmiast ją zrealizować.

Powieść de Sade (Donatien Alphonse François de Sade) pisał w Bastylii,  dokąd w 1759 roku został wtrącony za rozpustę i szerzenie niechrześcijańskich zachowań. To doświadczenie nie przeszkodziło mu w późniejszym napisaniu o swych przeżyciach w książce. 

Sade, który zmarł w 1814 r., uważał, że jego najważniejsza praca została zniszczona podczas zdobycia Bastylii przez lud Paryża latem 1789 r.  Zrozpaczony starał się odzyskać swoją ideę, pisząc kolejne słynne dzieła „wyklęte”. Okazało się jednak, że rękopis wyniósł z więzienia rewolucjonista Arnoux de Saint-Maximin i sprzedał arystokracie markizowi de Villeneuve-Trans, którego rodzina przechowywała rękopis przez trzy pokolenia. Rękopis został później nabyty przez niemieckiego psychiatrę Ivana Blocha, który opublikował to niezwykłe dzieło w 1904 roku. W 1929 rękopis kupił kolekcjoner Charles de Noala, jemu ukradł go pewien wydawca, który sprzedał go w 1982 roku innemu kolekcjonerowi, Gerardowi Nordmannowi. W 2014 roku zwój stał się własnością biznesmena Gerarda Lerriera, sprzedawcy rękopisów i eksperta w dziedzinie poczty balonowej, założyciela firmy Aristophil. W marcu 2015 Lerier został aresztowany w związku z dochodzeniem w sprawie podejrzenia o oszustwa związane z piramidą finansową w firmie.

Po likwidacji firmy, w 2017 r. rząd francuski sklasyfikował rękopis jako „skarb narodowy” i wykupił go za 45,55 mln euro. Teraz trafił do Bibliothèque de l’Arsenal w Paryżu.

(info wg franceinfo)

Dodaj komentarz