Jesienne Targi w Warszawie zaczynają formalnie jesienny sezon targów książki, ale nie powakacyjny, bo w połowie września odbyły się już choćby Gdańskie Targi Książki, chwalone przez wydawców wydarzenie. A tymczasem w Warszawie jakby skromniej – mniej stoisk, czytelników. O ocenę trzeciej już edycji Jesiennych Targów Książki poprosiliśmy dyrektora Targów i wiceprezesa Fundacji Historia i Kultura Jacka Oryla.
Jacek Oryl: Istotnie stoisk jest mniej – w roku ubiegłym było 140, w tym roku ponad 80. Jest to być może symptom obecnej kondycji wydawnictw lub efekt koniecznego podniesienia przez nas cen stoisk, co powinno być zrozumiałe ze względu na wzrost niezależnych od nas kosztów – najmu terenu przed PKiN oraz wszelkich usług w związku ze wzrostem płacy minimalnej. Tu pragnę wydawców zapewnić, że czynimy wszystko możliwe, aby utrzymywać w ryzach koszty wynajmu przez nich stoisk. Niestety deklaracje decydentów o wadze kultury, czytelnictwa często są gołosłowne. Zależało nam jednak bardzo, by Targi po raz kolejny się odbyły – to wydarzenie o utrwalonej już pozycji na mapie kulturalnej naszej stolicy, a każda kolejna ich edycja tylko ją wzmacnia.
Targi odwiedziło około 25 tys. gości, co potwierdza ich rację bytu. Swe oferty zaprezentowało wiele liczących się wydawnictw, niektóre pod logami swych imprintów, po raz pierwszy pojawiły się nowości książkowe, jak choćby książka Anne Applebaum Koncern Autokracja – na spotkanie z autorką przybyło w piątek 20 września mnóstwo ludzi. Imprezę uważam więc za udaną, choć oczywiście jest pewien niedosyt dotyczący reprezentacji wydawnictw. Nie było np. książek nurtu Young & New Adult, choć przyznam się, że nawet specjalnie o nie nie zabiegaliśmy. To domena targów, na które sprzedawane są bilety wstępu – autorki tych książek napędzają liczbę zwiedzających, a każdy sprzedany bilet to przychód organizatora. W przypadku Jesiennych Targów Książki z bezpłatnym, nieograniczonym wstępem obecność autorek tego nurtu to dodatkowe wyzwanie organizacyjne i często zwiększone koszty: musimy zadbać o większą ochronę, o ogrodzenia, dodatkową przestrzeń dla młodzieży. Dodatkowa obecność nawet tysięcy miłośników tej literatury nie przekłada się natomiast na wyniki sprzedaży innych wydawnictw.
Autorki Young & New Adult pojawią się natomiast na naszych targach w Katowicach, które wyrosły na jedno z największych tego typu wydarzeń z książką w Polsce. Myślimy o wydłużeniu w przyszłym roku tych targów o kolejny dzień – do czterech. W Katowicach odbywa się tak dużo spotkań programowych, w tym m.in choćby rozrastający się Salon “Spotkania z Nauką”, że trudno wszystkie wydarzenia zmieścić w planowanym czasie trzech dni, mimo corocznego zwiększania ilości scen i forów, w których odbywają się te spotkania. Realizujemy w Katowicach – Europejskim Mieście Nauki znaczący projekt popularyzujący naukę i literaturę popularno-naukową, kontynuujemy go również w maju, w Warszawie, w ramach KPO dla Kultury zdobyliśmy również grant na prezentację dorobku i publikacji śląskich muzeów – w związku z tym w listopadzie w targach weźmie udział około dwudziestu śląskich muzeów w ramach Salonu Muzeów i Książki Muzealnej, a w programie targów przybędzie kilkanaście wykładów i lekcji muzealnych. Kolejne granty to prezentacje wydawców z Ukrainy i grupy niezależnych wydawnictw z Białorusi. Ciekawy program przygotowuje, jak co roku, Biblioteka Śląska, a w tym roku także Muzeum Śląskie.
A wracając do jesiennych targów warszawskich – praktyka pokazuje, że trudno porównywać targi rok do roku – raz stoisk jest więcej, raz mniej i często trudno znaleźć tego przyczynę. Natomiast przypominam, że kolejne, już majowe, odbędą się częściowo w nowych, atrakcyjnych przestrzeniach. Mamy wstępne potwierdzenie ze strony władz miasta możliwości wykorzystania wyremontowanych przestrzeni pomiędzy PKiN a Muzeum Sztuki Nowoczesnej oraz w samym Muzeum, że mogą tam dbywać sie niektóre spotkania programowe. Zakładamy, że podobnie jak kilkanaście lat temu nowość Stadionu Narodowego przyciągnęła tłumy na targi książki, tak samo nowe i wyremontowane przestrzenie w centrum Warszawy przyciągną dodatkowe tysiące uczestników tego wydarzenia. Już teraz mogę zdradzić, że ponownie planują udział w przyszłorocznych, Międzynarodowych Targach Książki wydawcy z Włoch, zadowoleni z efektów ich tegorocznego uczestnictwa w charakterze gościa honorowego, a bardzo bogaty program na MTK zarysował już nam przyszłoroczny gość honorowy, czyli Korea Południowa. Liczymy więc na takie nowe otwarcie MTK 2025.
Kilka zdjęć ze stołecznych Jesiennych Targów Książki:
Dział, w którym zamieszczane są drobne informacje z rynku wydawniczo-księgarsko-poligraficznego.