Muzeum Drukarstwa Warszawskiego

ZAMKNIĘCIE SZAFY LEWENTALÓW

Czy z zamknięcia szafy można zrobić święto? Można, ale pod kilkoma warunkami: musi to być potężna szafa na książki, jej właścicielem powinien być nie byle kto, trzeba mieć czym ją zapełnić i trzeba znaleźć jakąś okazję. Te wszystkie warunki spełnia szafa Franciszka, Salezego (Salomona) Lewentala, jednego z najwybitniejszych polskich wydawców drugiej połowy XX wieku – ogromny, cenny i największy eksponat Muzeum Drukarstwa Warszawskiego.

Zajmujący prawie całą ścianę jednego z pomieszczeń Muzeum ten pięciotraktowy dębowy regał zdobiony neorenesansową snycerką tworzy atmosferę XIX-wiecznego salonu literackiego. Dopełniają go inne eksponaty, również lewentalowskiego pochodzenia: rozkładany harmonijkowo dębowy stół – tak wielki, że w nowym miejscu nigdy nie został rozłożony do końca, ogromnej wysokości lustro w rzeźbionej ramie, stół-umywalka z marmurowym blatem, stylowe krzesła, itd. Nie brakuje elementów drobnych – jak choćby parasolka Pani Lewentalowej, rodzinne zdjęcia. Szafa, kiedyś zapełniona księgami, o czym wiemy z gwaszu Franciszka Kostrzewskiego ,,Wint u Lewentala”, w ostatnich latach służyła jako miejsce ,,przechodnich” wystaw bibliofilskich, często świeciła nawet pustką.

W czwartkowy wieczór 30 listopada 2006 roku licznie zgromadzeni goście Muzeum uczestniczyli w niecodziennej imprezie. Półki szafy zostały zapełnione XIX-wiecznymi książkami pochodzącymi z kolekcji Muzeum – stanowić one będą stałą wystawę. W dwu traktach zewnętrznych szafy umieszczono serie wydawnicze z przełomu XIX i XX wieku: ,,Biblioteka Dzieł Wyborowych”, ,,Biblioteka Tygodnika Ilustrowanego” oraz najciekawsze przykłady miniaturowych edycji: od XIX-wiecznego wydania ,,Poezji” Adama Mickiewicza (edycja wrocławskiego wydawcy Menachema Szolca wysokości dwu centymetrów, po dzieła miniatorskie WAiF-u z drugie połowy XX wieku). Trzy trakty środkowe zapełniły książki mające stanowić przykłady pięknych opraw z epoki. Wśród nich uwagę zwracają złocone grzbiety skórzanych opraw publikacji czasów Księstwa Warszawskiego, a także bogato złocone i barwione, ozdobne formami floraturowymi oprawy płócienne z lat 70 i 80 XIX wieku.
Półki zostały zapełnione – czas zamknąć szafę. Zaszczyt to niemały – tylko niektórzy go dostąpili: każdy trakt dla jednej grupy pracowników książki: drukarze – Bogdan Wyrzykowski (Warszawska Sekcja Poligrafów), prof. Halina Podsiadło (instytut Poligrafii P.W.), reprezentant Technikum Poligrafii, bibliofile, bibiotekarze, ksiągarze – Waldemar Janaszkiewicz (prezes Zarządu Stowarzyszenia Księgarzy Polskich).

Jaka to była okazja? – 106. rocznica śmierci Lewentala i 83. rocznica śmierci Hortensji z Bersohnów Lewentalowej. (a.p.)

Dodaj komentarz