Różne

Ile i co czytamy – raport BN 2018

Biblioteka Narodowa podała wyniki kolejnego badania czytelnictwa w Polsce. Badania przeprowadzono na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 3185 respondentów w wieku co najmniej 15 lat. Z respondentami rozmawiano między 18 listopada a 7 grudnia 2017 roku.

A oto jego wyniki (podajemy wybrane fragmenty):

Podstawowe wskaźniki czytelnictwa książek w 2017 roku nie różnią się znacząco od wyników badań z poprzednich lat. Na pytanie: „Czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, tzn. od listopada 2016 do listopada 2017 roku, czytał(a) Pan(i), w całości lub fragmencie, albo przeglądał(a) Pan(i) jakieś książki?” twierdząco odpowiedziało 38% respondentów, a więc mniej więcej tyle, ile w sondażach z lat 2008-16. Z perspektywy czasu widać, że liczba deklarujących lekturę co najmniej jednej książki w ciągu roku (nazywanych w naszym badaniu „czytelnikami książek”) wyraźnie spadła w latach 2004-08. O ile jeszcze na początku nowego stulecia odsetek czytelników książek oscylował
wokół 55%, o tyle od 2008 roku wynosi około 40%. Wyraźnie zmalał też odsetek tzw. czytelników intensywnych, którzy czytali 7 i więcej książek w ciągu roku. Spadek z poziomu około 22-24% w latach 2000-04 do około 8-12% w latach 2008-16, a więc o około połowę, wzmacnia rozpoznanie o zmniejszeniu się społecznego zasięgu książki w Polsce. Wśród przyczyn tej zmiany należy wymienić m.in.: przemiany technologii komunikacyjno-informacyjnych i podążające za nimi zmiany form przekazu wiedzy i informacji; popularyzację rozrywki cyfrowej; przemiany stylu życia i sposobów spędzania czasu wolnego; niewielkie przełożenie praktyki czytania książek w dorosłym życiu na powodzenie na rynku pracy.

Wyniki badań z 2017 roku potwierdzają sformułowane uprzednio rozpoznanie, że mamy obecnie do czynienia ze stabilizacją poziomu czytelnictwa – podstawowe wskaźniki mogą nieznacznie drgnąć w górę lub w dół, nie zmienia to jednak ogólnego obrazu. 38% czytelników w 2017 roku, w tym 9% czytających co najmniej 7 książek, to wynik, który dobrze wpisuje się w dotychczasowy trend.


CZYTANIE CZASOPISM W WERSJI PAPIEROWEJ I INTERNETOWEJ

Niemal połowa respondentów deklaruje, że nie czyta prasy papierowej, podobny odsetek przyznaje, że nie czyta wiadomości i prasy w internecie (por. wykres 1.3), nie są to jednak te same osoby. W rzeczywistości zbiorowość czytelników prasy papierowej tylko w 31% pokrywa się z odbiorcami wiadomości i prasy w internecie, a osób, które nie są zainteresowane żadną z tych form piśmienności, jest 27%.
(…)


ŹRÓDŁA CZYTANYCH KSIĄŻEK
Czytane w 2017 roku książki pochodziły przede wszystkim z zakupów (34%), których znaczenie od 2014 roku wzrosło. Coraz rzadziej pożyczamy książki od znajomych i korzystamy z księgozbioru domowego. Książki wypożyczone z biblioteki publicznej w perspektywie kilkuletniej zajmują mniej więcej tę samą pozycję. Tym, co szczególnie zwraca uwagę w danych dotyczących źródeł czytanych książek, jest wzrost roli prezentu. Po raz pierwszy zjawisko to zaobserwowaliśmy w 2016 roku, ostatnia edycja naszych badań potwierdza, że mamy do czynienia z tendencją wzrostową. Być może jest to efekt dobrej atmosfery wokół książki, do której – paradoksalnie – przyczyniły się
m.in. alarmistyczne doniesienia medialne na temat niskiego poziomu czytelnictwa.
(…)


REKOMENDACJE LEKTUROWE
(…) Co trzeci badany (33%) stwierdził, że nie korzysta z żadnych źródeł przy wyborze książek (…) Tradycyjnie najbardziej ufamy opiniom znajomych, nieco mniej opiniom członków rodziny, na trzecim miejscu – własnym wrażeniom wyniesionym z osobistego kontaktu z książką, z przeglądania jej zawartości i spisu treści czy czytania fragmentów (por. wykres 2.6). W tej kategorii najbardziej wyróżniają się czytelnicy intensywni – czytający 7 i więcej książek (…) oraz osoby z wykształceniem wyższym.
Obu tym grupom zapewne najłatwiej jest polegać na własnym doświadczeniu i kompetencjach czytelniczych oraz świadomości własnych upodobań literackich.
Grono znajomych może być często bliższe wiekiem, profilem zainteresowań, upodobań i podzielanych wartości niż członkowie rodziny (zwłaszcza wielopokoleniowej),nie dziwi więc wyższy poziom wskazań na książki polecane przez przyjaciół niż przez rodziców, dziadków czy kuzynów. Przy bliższym wglądzie okazuje się jednak, że rekomendacjom znajomych (…) o wiele bardziej ufają osoby z wykształceniem wyższym (46%) i średnim (36%) niż podstawowym (17%) i zasadniczym zawodowym (24%). Podobnie jest w przypadku czytelników i nabywców książek (…) – oni również zdecydowanie bardziej ufają gustom znajomych niż członków rodziny. Najwyraźniej – ufamy opiniom czytelników, których znamy, pod warunkiem,
że mamy ich w swoim otoczeniu.
Przypomnijmy, że w 2017 roku w grupie osób z wykształceniem podstawowym odsetek czytelników książek wyniósł 14%, z wykształceniem zasadniczym zawodowym 19%, średnim i pomaturalnym 43%, a wyższym 68% (…) Ponieważ kontakty towarzyskie i zawodowe osób z odległych od siebie grup społecznych są raczej rzadkie, osoby gorzej wykształcone mają w swoim otoczeniu mniejszą pulę aktywnych czytelników, z których rad i rekomendacji mogliby korzystać. Tym istotniejszy jest wysoki autorytet bibliotekarzy, którym – po znajomych i rodzinie – ufa najwięcej osób z tej grupy, nawet jeśli na co dzień bibliotek osobiście nie odwiedza.

(…) Generalnie większe zaufanie budzą opinie konkretnych, „żywych” osób niż źródła anonimowe lub kolegialne. Więcej osób ufa bezpośrednim rekomendacjom księgarzy niż reklamom i katalogom wydawnictw – zwłaszcza wśród nabywców książek (por. wykres 2.8). Podobnie jest z zaufaniem do profesjonalistów – krytyków literackich i dziennikarzy. Nabywcy i intensywni czytelnicy książek bardziej ufają określonym osobom, znanym z imienia i nazwiska, a często też i z twarzy czy głosu, niż werdyktom jury nagród literackich. (…)


CO CZYTAMY?
(…) Najliczniejszą publiczność czytelniczą znajduje niezmiennie literatura gatunkowa: kryminalna i popularne powieści romansowe oraz polska klasyka stale obecna na listach lektur szkolnych. Badani w zdecydowanej większości, poza kilkuprocentową nieliczną grupą, wskazywali literaturę czytaną poza pracą zawodową. Literatura piękna jako lektura obowiązkowa to przede wszystkim wybór uczniów i studentów kierunków filologicznych bądź nauczycieli (…) Można zatem stwierdzić, że kanon spontanicznych wyborów lekturowych Polaków, to znaczy preferencje trwające dłużej i niekończące się po przelotnej modzie, to w przewadze literatura rozrywkowa, pisana przez takich autorów jak: Stephen King, Dan Brown, Danielle Steel. Analiza najpoczytniejszych tytułów kieruje naszą uwagę na twórczość polskich autorów, którzy swoją popularnością zaczynają doganiać autorów obcych. Aby jednak na dłużej przyzwyczaili polskich odbiorców do swojej prozy, konieczny jest dorobek, który rozciąga się na kilkanaście lat – tak jest w przypadku autorek starszego pokolenia: Jolanty Chmielewskiej i Katarzyny Grocholi.
Wśród najchętniej czytanych autorów, zdobywających najszersze publiczności czytelnicze, w ciągu ostatnich dwóch sezonów pojawili się nowi – na ich czele lokuje się Katarzyna Bonda, a za nią nadzwyczaj płodny pisarz, którego twórczość oscyluje między różnymi gatunkami literackimi – Remigiusz Mróz.
Literatura faktu i reportaże, choć chętnie czytane, jednak w 2017 roku nie przebijają się do masowej publiczności. (…) Widoczne są jednak kontynuacje mód z poprzednich sezonów czytelniczych – przykładem jest tu poczytność drugiej książki Pauli Hawkins i stałe zainteresowanie prozą Stephena Kinga.

Współczesna literatura piękna, ceniona przez krytyków i nominowana do nagród literackich, pozostaje nadal elitarna. Autorzy reprezentujący ten typ literatury nie trafiają do powszechników lekturowych – ostatnio udało się to Patrickowi Süskindowi w 2008 roku. Czytelnicy takiej literatury mają bardzo różnorodne gusta, a na czytane przez siebie książki natrafiają w różnych okolicznościach. Ci, którzy stale śledzą nowości wydawnicze i poszukują nowych wydarzeń w literaturze polskiej i obcej stanowią niewielką ich część.

Cały raport na stronie BN >>>

Dodaj komentarz