W piękny słoneczny dzień 8 kwietnia 2019 tłum przyjaciół żegnał z żalem Krysię Regulską na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie. Swoim życiem w pełni zasłużyła na godne pożegnanie.
Krystyna Regulska urodziła się 8 lutego 1956 w Warszawie. Miała szczęśliwe dzieciństwo w kochającej się rodzinie. Od najmłodszych lat była zakochana w książkach, którym później poświeciła znakomitą część swego życia zawodowego. Lubiła się uczyć. Wraz z rodzicami przebywała długo za granicami kraju, stąd jej biegła znajomość angielskiego.
Studiowała na Wydziale Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego, na którym później ukończyła studia MBA, a także Podyplomowe studia Dziennikarskie. Pracę zawodową związała z książką. Krysia zaczynała pracę w Wydawnictwach Naukowo-Technicznych (1978-1980). Miała też krótki kontakt z Bertelsmannem. Wydawała również pismo “Kwintesencja”. W latach 1980-1991 pracowała w PWN w Redakcji Matematyczno-Przyrodniczej, jeszcze państwowym. Wtedy również działała w szeregach Solidarności. W 2000 roku wróciła do spółki PZWL, którą w tym czasie wykupił PWN. Tam się poznałyśmy. Została Prezesem tej Spółki, będąc równocześnie członkiem Zarządu PWN. Tworzyłyśmy razem wspaniałe umowy na wydawanie publikacji w różnych nowych formach, jak np. publikacje elektroniczne. W PZWL była do 2012.
Po odejściu z PZWL zatrudniła się na Uniwersytecie Warszawskim zajmując się zupełnie innymi zagadnieniami, którym poświęcone było Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego, zwane ICM. Z zapałem weszła w problematykę informatyczną zarządzając projektami Centrum. Pracę tę skończyła z dniem 31 grudnia 2018 r.
Praca zawsze stanowiła ważną część jej życia i zaangażowania. Sumienna, kreatywna, umiejąca bronić swego zdania, ale elastyczna i poszukująca rozwiązań. Krystyna była bardzo lubiana przez koleżanki i kolegów oraz wysoko ceniona przez pracodawców. Łatwo nawiązywała kontakty i wiele z nich przerodziło się w bliskie przyjaźnie utrzymywane latami.
Zawsze uczciwa, serdeczna, gotowa do pomocy, z ogromnym poczuciem humoru, celną puentą i dystansem do siebie. Umiała słuchać, a na jej pomoc zawsze można było liczyć. Pomagała w sposób naturalny i oczywisty, nie narzucający się i z uśmiechem.
Otwartość i szacunek dla drugiego człowieka były tym, co zjednywało jej sympatię od pierwszego kontaktu.
W rozmowie podejmowała wysiłek zrozumienia stanowiska, intencji, sytuacji rozmówcy i starała się znaleźć rozwiązania do zaakceptowania dla wszystkich.
Książka była jej pasją. Starała się zdobyć wszystkie te, które ją zainteresowały i przeczytać wszystkie, którymi interesowali się inni, lub o których inni dyskutowali, by wyrobić sobie własne zdanie na ich temat. Głównie interesowała się historią. Książki o tej tematyce stale wymieniałyśmy pomiędzy sobą. Były też one poszukiwane przez nas na targach książki. Starałyśmy się tam zawsze być zawsze.
Harcerstwo, do którego należała od czasów szkoły podstawowej do końca studiów, zaszczepiło w niej zamiłowanie do wyjazdów turystycznych, wędrowania, poznawania kultury, ludzi i miejsc. Podróżowanie w bliższe lub dalsze rejony świata, wyjazdy rowerowe i kajakowe wycieczki ze zgraną paczką serdecznych przyjaciół były stałymi punktami każdego roku.
Tak wiele miejsc chciała jeszcze odwiedzić i przeczytać jeszcze tyle książek! Jaka szkoda, że tak wcześnie odeszła.
Przyjaciele
Dział, w którym zamieszczane są drobne informacje z rynku wydawniczo-księgarsko-poligraficznego.