Odeszli od nas Rynek wydawniczy

Żegnamy Karola Modzelewskiego

Szok i smutek. Przecież tak niedawno informowaliśmy o Jego spotkaniach autorskich w Paryżu! (ostatnio 9 kwietnia). A we wtorek 24 kwietnia, gdy trafił do szpitala, by niestety nie wrócić już nigdy do domu, jeszcze był na planie dokumentalnego filmu,w którym – jak w życiu – przypadła mu główna rola.

23 listopada 2018 roku, skończył 81 lat. Zmarł 5 miesięcy i 5 dni później: 28 kwietnia 2019 roku, w Niedzielę Miłosierdzia.

Karol Modzelewski należał do osób najwyżej cenionych: za myśl, za odwagę, za działalność polityczną i społeczną, które przyniosły mu wiele lat więzienia w PRL, za pracę naukową, a także za otwartość, skromność, szacunek dla każdego człowieka.
Był wybitnym, znanym w świecie naukowcem: historykiem mediewistą, którego publikacje tłumaczone były na wiele języków i zdobywały nagrody, profesorem zwyczajnym, członkiem rzeczywistym PAN. Był Kawalerem Orderu Orła Białego (od 1998 roku).Miał za sobą trudną i burzliwą drogę. Zaangażowany jako dziewiętnastolatek w wydarzenia polskiego Października 1956, rozczarowany później czasem rządów Gomułki, miał odwagę protestować i przedstawiać swoją (i przyjaciół) młodzieńczą wizję sprawiedliwej Polski w otwartym, udostępnionym bez cenzury, liście do władz. Ten pierwszy akt sprzeciwu lewicowych ,,dysydentów” zakończył się więzieniem, ale uczynił go znanym. Potem krótko trwał czas wolności – należało protestować przeciw zdjęciu Dziadów, przeciw relegowaniu studenckich przywódców protestu. Był wiec 8 marca na UW. I znów był w więzieniu. Poznał tamtej wiosny jego nazwisko młody, zrewoltowany Paryż i uznał za sojusznika .
W czasach Gierka był już znowu na wolności, a ,,zesłany” do Wrocławia (w Warszawie nie mógł dostać pracy) poświęcił się pracy naukowej, ale gdy przyszła nowa fala masowego protestu w końcu lat 70-tych i na początku 80-tych ubiegłego wieku – szybko wyrósł na przywódcę. Jego inteligencja, charyzma, talent wiecowego mówcy, umiejętność zespołowego działania – sprawiły, że wkrótce został jednym ze strategów ,,Solidarności”, członkiem i rzecznikiem, prasowym Krajowej Komisji Porozumiewawczej, członkiem Komisji Krajowej NSZZ,,Solidarność” (także inicjatorem nazwy ,,Solidarność” dla Niezależnego Związku Zawodowego). Rachunek za to, że współtworzył wówczas najnowszą historię Polski przyszedł 13 grudnia1981 roku: były to 4 lata więzienia….
Gdy znalazł się na wolności już w okresie przemian – dystansował się od Okrągłego Stołu. Przez jedną kadencję był senatorem, ale później nie kandydował do parlamentu. Miał krytyczny stosunek do reform Balcerowicza, ze względu na ich społeczne skutki. (Dokąd od komunizmu? 1993). Pozostał wierny ideałom sprawiedliwości społecznej, próbował je realizować jako współzałożyciel Unii Pracy, która jednak nie uzyskała wpływu na przemiany w Polsce.
Odejście od działalności politycznej i koncentrowanie się na działalności naukowej oraz pracy ze studentami, pozwoliło na napisanie ważnych książek. Książka naukowa Barbarzyńska Europa została wydana przez Iskry w 2004 roku, zdobyła kilkanaście nagród i przetłumaczona została na kilka języków, a fascynująca książka autobiograficzna, zarazem ważny dokument najnowszej historii Polski – Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca – także wydana przez Iskry – zdobyła Nagrodą Nike (2014). Wydawnictwo Iskry wydało też w roku 2017 ponad 500 stronicową książkę Modzelewski Werblan Polska Ludowa. Jest to dwadzieścia dziewięć rozmów (prowadzonych przez kilka lat!) czołowego przedstawiciela opozycji z czołową postacią obozu władzy, z tematami głównymi i pytaniami Roberta Walenciaka. To także ważna dokumentalno-publicystyczna książka, ukazująca wiele nieznanych faktów, a także spojrzenie na historię Polski, dwóch polityków z dwóch stron barykady – oceniających swoje wybory po latach i potrafiących się wzajemnie szanować. 

Życie mija – książki pozostają… W tym smutnym czasie to jednak optymistyczny akcent.

[Zamieszczony tu portret Karola Modzelewskiego pochodzi z zaproszenia na wieczór wspomnień o Nim przyjaciól i rodziny, który odbył się w Fundacji Batorego (wieczorem w dniu pogrzebu); za udostępnienie zdjęcia – dziękujemy.]

(Barbara Petrozolin-Skowrońska)

One thought on “Żegnamy Karola Modzelewskiego

Dodaj komentarz