W czasach koronawirusa obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania e-bookami. We Francji to wzrost o 75-200% w połączeniu z prawdziwym zalewem bezpłatnych książek i boomem na wypożyczenia e-booków w bibliotekach.
Od momentu zamknięcia we Francji księgarń (17.03) sprzedaż e-booków rośnie w tym kraju gwałtowanie. Większość graczy tego sektora zgłasza wzrost sprzedaży o 75-200%, a także gwałtowny wzrost liczby bezpłatnie oferowanych przez wydawców tytułów. Z 400 tytułów pobranych w zeszłym tygodniu przez stronę internetową La maison du livre, 350 było dostępnych bezpłatnie.
W firmach Fnac i Cultura sprzedaż e-bbooków podwoiła się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Platforma Vivlio potroiła liczbę sprzedanych pozycji, spółka zależna od Tite-Live, która zarządza witrynami wielu księgarń, odnotował 150% wzrostu wolumenu i wartości sprzedaży. Nie podając dokładnej liczby, Denis Zwirn, prezes specjalistycznej platformy Numilog, mówi wprost o „wariactwie [które] nie było znana od 20 lat, z wyłączeniem międzynarodowych bestsellerów”.
Ogromne zainteresowanie cyfrowym wydaniami książek, gazet i czasopism odnotowują biblioteki. Gallica, bezpłatna biblioteka internetowa Bibliothèque nationale de France (BnF), zarejestrowała ponad 480 tys. wizyt w tygodniu od 23 do 29 marca, co stanowi wzrost o 49% w porównaniu z wcześniejszym tygodniem. Wypożyczalnie książek cyfrowych w bibliotekach paryskich rejestrują obecnie 1000 pobrań dziennie, w porównaniu do 200 w normalnych czasach.
To globalne szaleństwo na wirtualne książki jest zaskakujące we Francji, gdzie zainteresowanie tego typu wydaniami jest znacznie słabsze niż w krajach skandynawskich lub anglosaskich. W 2018 r. nie więcej niż 5% Francuzów kupiło książkę cyfrową.
(źródło LivresHebdo)
Dział, w którym zamieszczane są drobne informacje z rynku wydawniczo-księgarsko-poligraficznego.