Nad tym, co ma wspólnego syrenka z bajki Andesena z rasizmem od kilku dni zastanawiają się mieszkańcy Dani. Na głazie, na którym spoczęła wdzięczna postać odlanej w brązie Małej Syrenki autorstwa Edvarda Eriksena, pojawił się nabazgrany sprayem napis: “Racism Fish”, a na jej piersiach i kolanie umieszczono naklejki.
Ten 107-letni posąg ustawiony w porcie w Kopenhadze wciąż jest niszczony przez protestujących i zwykłych wandali. Syrenka była zrzucana z głazu, odcięto jej rękę, oblano farbą. Na głazie pojawiają sie napisy wszelkiego typu – od haseł politycznych po przeciwników wielorybnictwa. W styczniu ktoś namalował „Free Hong Kong”.
Odwiedzana przez setki tysięcy turystów rocznie rzeźba jest hołdem dla słynnej bajki Hansa Christiana Andersena o syrence, córce króla morskiego, która zakochuje się w księciu i aby być z nim misi stać się człowiekiem. Tu warto dodać, że do posągu pozowała autorowi jego żona, Eline.
Wg kopenhaskiej policji nikt nie wziął odpowiedzialności za ostatni atak. To akt wandalizmu i rozpoczęliśmy dochodzenie – powiedział jej rzecznik.
Protestujący z Black Lives Matter niszczą posągi postaci historycznych na całym świecie związanych z niewolnictwem i rasizmem. W ubiegłym miesiącu oblano czerwoną farbą posąg duńskiego misjonarza, który odegrał ważną rolę w kolonizacji Grenlandii.
(źródło “The Guardian”, na zdjęciu (Niels Christian Vilmann / Ritzau Scanpix / AFP / Getty Images) zdewastowana rzeźba Małej Syrenki w Kopenhadze)
Dział, w którym zamieszczane są drobne informacje z rynku wydawniczo-księgarsko-poligraficznego.