Tak “zwariowanej” publikacji – bo książką to trudno nazwać – jeszcze nie widziałem… Pięć w jednym – tyle w jednej oprawie ich się aż mieści. Każda w innym formacie, w innym układzie graficznymi i kolorystyce, na innym papierze.
Tak “zwariowanej” publikacji – bo książką to trudno nazwać – jeszcze nie widziałem… Pięć w jednym – tyle w jednej oprawie ich się aż mieści. Każda w innym formacie, w innym układzie graficznymi i kolorystyce, na innym papierze.