Różne Rynek wydawniczy

Operacja “Błyskawica”

W dziennik.pl Sylwia Czubkowska podaje działania Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie wdrażania bezpłatnych podręczników. Minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska nazwała je „Operacją Błyskawica” – a mają one skłonić wydawców do zmniejszenia cen na książki.

Wg pani minster Gdybyśmy nie wprowadzili rządowego podręcznika, już w tym roku wydawcy mogliby podnieść ceny pakietów do klas pierwszych z 240 złotych do choćby 315 złotych, by odbić sobie w ostatnim roku przed dużymi zmianami prawa ewentualne straty na tym rynku. To tłumaczy dlaczego w tak ekspresowym tempie jeszcze w tym roku w szkołach podstawowych ma się pojawić jeden, bezpłatny podręcznik.

Aby zdążyć z nowym książkami do I klasy zostanie zniesiony przepis, zobowiązujący dyrektora szkoły do 15 czerwca do podania do publicznej wiadomości listy podręczników, które będą obowiązywały w danej placówce w nowym roku szkolnym.
Cała rewolucja podręcznikowa ma w szkołach zacząć działać jednak dopiero od 2015 roku. Wóczas wejdzie w życie nowa ustawa (do konsultacji społecznych ma – jak obiecuje MEN – trafić za około dwa tygodnie), która docelowo ma doprowadzić do obniżenia cen na podręczniki.

A jakie to będa działania?
– podręczniki maja być tak opracowane, aby nadawały się do korzystania przez kilka lat (np. bez elementów ćwiczeń do wypełniania przez uczniów). Nie wolno będzie sprzedawać podręczników w pakiecie z ćwiczeniami;
– nauczyciele będą musieli korzystać z tego samego podręcznika w danej szkole;
– specjalna rządowa dotacja dla samorządów ( Od 2015 roku dyrektorzy szkół będą otrzymywać środki na zakup podręczników, które staną się własnością placówek i będą mogły służyć kilku rocznikom uczniów – tłumaczyła Kluzik-Rostkowska.

Wprowadzanie podręczników wypożyczanych uczniom przez szkoły ma być rozłożone w czasie. MEN jeszcze nie wie, jak to bedzie wygladało, ale rozważany jest wariant, że w przyszłym roku z budżetu państwa trafią środki na podręczniki dla uczniów klas IV-VI szkół podstawowych lub np. tylko dla klas IV podstawówek i I klas gimnazjów, a rok później dla następnych roczników.
W ten sposób kupowane będą tylko podręczniki dla szkół podstawowych i gimnazjów.
W efekcie tych wszystkich zmian, jak ocenia MEN, do 2015 roku wydawcy będą mieli czas, by “wyczyścić” obecne podręczniki. – Gdy to zrobią i złożą oświadczenie w tej sprawie, to ich podręczniki będą dalej dopuszczone do sprzedaży – zapewnia minister.

Wg MEN wprowadzenie bezpłatnych książek do klas pierwszych szkół podstawowych ma kosztować najwyżej 12 mln zł.
(info. wg dziennik.pl)

Dodaj komentarz