Badanie opublikowane w czasopiśmie Science Advances zdradziły tajemnicę niebieskiej farby służącej średniowiecznym skrubom do iluminowania rękopisów. Okazuję się, że za ten kolor odpowiada folium lub turnole – składnik pochodzący z owoców Chrozophora tinctoria, małej roślinki, która rośnie m.in. na południu Portugalii.
Przez stulecia folium używano do iluminowania scen z Biblii. Wraz z indygo było jednym z głównych źródeł niebieskiej farby. W małych lnianych torebeczkach rozsyłane było do warsztatów całej Europie i wykorzystywane do różnych celów, od prac przy książkach po farbowanie sukna.
Wraz z pojawieniem się druku pierwotna metoda produkcji folium popadła w zapomnienie i choć od dawna wiadomo było, że źródłem farby była Chrozophora tinctoria, sposób syntezy folium był nieznany.
Zespół portugalskich naukowców, korzystając z instrukcji piętnastowiecznego poradnika produkcji farb iluminowania książek, zdołał przywrócić ten proces do życia. Zespół udał się miasta Monsaraz, na południu Portugalii, zebrał owoce i zgodnie z instrukcją przygotował barwnik. Efekt przerósł oczekiwania.
Prace nie były tak proste, jakby się wydawało. Przewodnik napisany był w Judeao-Portugeuse, wymarłym języku używanym przez Żydów średniowiecznej Portugalii. Najpierw więc manuskrypt należało przetłumaczyć, potem wyjaśnić o jaką roślinę tam chodzi – żadne znane źródło nie podają nazwy owocu, a na koniec przeprowadzić syntezę barwnika.
Manuskrypt „opisuje, jak wygląda roślina, jak wyglądają owoce… jest bardzo specyficzna, opisuje też, gdzie roślina rośnie, kiedy można zbierać jej owoce” – mówi Paula Nabais, naukowiec zajmujący się ochroną przyrody na Universidade NOVA de Lisboa, i główny autor eksperymentu. „Wiedzieliśmy więc, co należy robić, aby samemu zebrać owoce, a następnie przygotować ekstrakt”. Owoce włochatej rośliny – wielkości mniej więcej orzecha włoskiego – w końcu dały niebieski kolor.
(źródło Via Atlas obscura)
Dział, w którym zamieszczane są drobne informacje z rynku wydawniczo-księgarsko-poligraficznego.